Pakiety płacowe zachęcały bankowców do lekkomyślnych zachowań, które przyczyniły się do obecnego kryzysu gospodarczego – stwierdzili posłowie podczas lipcowej sesji plenarnej i zaproponowali ograniczenie premii w sektorze finansowym. Posłowie skoncentrowali się na zwyczaju przyznawania premii, zgodnie z którym pracownicy instytucji finansowych otrzymują dużą część wynagrodzenia nie w postaci regularnej pensji, ale w formie premii za wyniki, czyli

Pakiety płacowe zachęcały bankowców do lekkomyślnych zachowań, które przyczyniły się do obecnego kryzysu gospodarczego – stwierdzili posłowie podczas lipcowej sesji plenarnej i zaproponowali ograniczenie premii w sektorze finansowym.

Posłowie skoncentrowali się na zwyczaju przyznawania premii, zgodnie z którym pracownicy instytucji finansowych otrzymują dużą część wynagrodzenia nie w postaci regularnej pensji, ale w formie premii za wyniki, czyli za kwotę wypracowanego przez nich zysku.

Powszechnie uznaje się, że podejmowanie nadmiernego ryzyka przez instytucje finansowe, od banków po fundusze hedgingowe, doprowadziło gospodarkę światową do krawędzi upadku. Tymczasem podczas gdy rządy pompują miliardy z pieniędzy podatników w upadające banki, dochody ich zarabiającego krocie kierownictwa są nadal ukrywane przed opinią publiczną.

„Doprowadzając do kryzysu, banki wypłacały premie na podstawie spodziewanych zysków z przeprowadzanych transakcji. Im większe ryzyko, tym większy potencjalny zysk i wyższa premia”, oświadczyła eurodeputowana z brytyjskiej Partii Pracy Arlene McCarthy, której wnioski w sprawie premii dla bankowców zostały zatwierdzone przez Parlament Europejski w dniu 7 lipca br. „Kryzys pokazał, że w wielu wypadkach te inwestycje w rzeczywistości przyniosły bankom katastrofalne straty, pociągające za sobą konieczność udzielenia podatnikom rządowego wsparcia. Tyle że wtedy pracownicy odeszli już z premią kieszeni.”

„Dzięki wprowadzeniu odpowiedniej korekty wszystkich premii, która uwzględnia ryzyko, oraz ścisłemu ograniczeniu wypłacania z góry premii gotówkowych przy odroczeniu płatności umożliwiającym odzyskanie strat, zapewniamy uzależnienie zachęt motywujących pracowników od dobrej kondycji i stabilności ich banku w długim okresie”, wyjaśniła posłanka.

Mniej gotówki, więcej odpowiedzialności

Nowe przepisy byłyby najbardziej rygorystyczne na świecie. Jeżeli rządy UE przystaną na opisane propozycje, od stycznia 2011 r. bankowcy będą mogli otrzymywać w gotówce jedynie 30% całkowitej premii. W przypadku szczególnie wysokich premii limit gotówkowy płatny z góry ustala się na 20%.

Od 40% do 60% każdej premii należy odroczyć na co najmniej trzy lata i można będzie ją odzyskać, jeśli inwestycje nie przyniosą spodziewanych wyników. Ponadto co najmniej 50% całkowitej premii byłoby wypłacane jako „kapitał awaryjny” (fundusze wykorzystywane w pierwszej kolejności w przypadku wpadnięcia banku w kłopoty) oraz akcje.

Kto ponosi koszty kryzysu?

Chociaż rządy drastycznie obniżyły korzyści, jeśli chodzi o banki, znacznie trudniejsze okazało się wprowadzenie bardziej rygorystycznych wymogów kapitałowych, zaostrzenie regulacji i opodatkowania.

„Jest to pierwszy poważny akt prawny regulujący postępowanie banków, który ma być przyjęty przez UE w następstwie kryzysu finansowego. Podjęliśmy stanowcze i zdecydowane działania na rzecz zmiany zwyczaju przyznawania premii, ponieważ w czasie, gdy rządy stosują cięcia wydatków godzące w społeczeństwo, łącznie z obniżką wynagrodzeń pracowników sektora publicznego, nieprzyzwoite byłoby dopuszczenie do kontynuowania dotychczasowego zwyczaju przyznawania premii”, powiedziała Arlene McCarthy.

W pogoni za zyskiem

W pogoni za zyskiem banki wprowadziły produkty finansowe, które pozwoliły im na objęcie udzielanymi pożyczkami wielu dodatkowych kredytobiorców przy jednoczesnym zmniejszeniu ryzyka. Ta sztuczka to sekurytyzacja, czyli zakup kredytów bankowych, łączenie ich w papiery wartościowe i sprzedaż inwestorom z zyskiem. Jednak gdy doszło do załamania rynków, banki nie miały wystarczająco dużo kapitału na pokrycie strat i do akcji wkroczyć musieli podatnicy.

„Banki i agencje ratingowe nie udowodniły, że właściwie rozumieją sekurytyzacje, którymi obracały i które oceniały”, oświadczyła posłanka. „Niektóre zmniejszyły ryzyko, ale inne je zwiększyły. Dzięki nowym zasadom kapitałowym określonym w niniejszej dyrektywie banki będą odpowiednio uwzględniać ryzyko, podnosząc wysokość kapitału, który muszą posiadać jako zabezpieczenie resekurytyzacji”, powiedziała.

Tekst i zdjęcie – Parlament Europejski

Zobacz także:

Odpady : nowe zasady recyklingu

Lipcowa sesja plenarna w skrócie

Walka z terroryzmem: porozumienie SWIFT

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj